Casio G-Shock - zegarki niemal niezniszczalne
Koncepcja odpornego na upadki i wodoszczelnego zegarka narodziła się na początku lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Jeden z pracowników firmy Casio - pan Kikuo Ibe - upuścił w pracy swój zegarek, którego nie dało się potem naprawić. Zepsuty czasomierz był prezentem od ojca, a jego strata sprawiła, że młody pracownik zaczął rozmyślać o tym, że prawdziwym “cudem” byłby zegarek odporny na upadki. Swój pomysł przedstawił przełożonym, a oni zgodzili się, by zaczął prace nad zupełnie nowym rodzajem zegarka.
Droga do sukcesu trwała dwa lata i była trudna, ponieważ założenia jakie stawiał przed sobą i swoim kilkuosobowym zespołem, były bardzo ambitne - gotowy zegarek miał przetrwać upadek z 10 metrów (lub wysokości 2 piętra), być wodoszczelny przynajmniej do 10 atmosfer (100 metrów), a także pracować nawet przez 10 lat bez potrzeby wymiany baterii, przy jednoczesnym zachowaniu “rozsądnej ceny”.
Ujmując to najprościej - zegarek, który miał każdy parametr oferowanych wcześniej wyrobów zwiększyć. Zegarki mechaniczne produkowane w tamtych czasach najczęściej po upadku wymagały serwisu. Mogłoby się zdawać, że osiągnięcie wysokiej wodoszczelności było najłatwiejszym z wyzwań, jednak trzeba pamiętać o tym, że zegarek miał być “tani” i produkowany masowo. Dlatego, mimo doskonałych osiągnięć na polu wodoszczelności zegarków, także i ten cel był trudny do osiągnięcia.