W sercu szwajcarskiego zegarmistrzostwa - relacja z wizyty w siedzibie Aviator

Wyjazd do siedziby Aviator został zorganizowany przez polskiego dystrybutora marki, firmę Poljot Euro, we współpracy z producentem.

Nasza trzydniowa przygoda rozpoczęła się w momencie, gdy wsiedliśmy na pokład samolotu Polskich Linii Lotniczych LOT, idealnie nawiązując do lotniczego dziedzictwa marki Aviator. Po wylądowaniu w Zurychu, od razu poczuliśmy klimat kraju słynącego z precyzyjnych zegarków – każdy zegar w przestrzeni publicznej nosił logotyp znanej marki, a reklamy zegarków były pierwszymi, które zauważyliśmy na lotnisku.

Naszymi przewodnikami przez cały pobyt byli założyciel, właściciel i prezes marki Aviator, Valentinas Volodko, oraz wiceprezes i współwłaściciel, Edgar Volodko. Ich gościnność i pasja do zegarmistrzostwa uczyniły naszą wizytę niezapomnianą. Mieliśmy okazję nie tylko zwiedzić fabrykę i zobaczyć proces produkcji zegarków, ale także dowiedzieć się o rodzinnych tradycjach, które stoją za sukcesem marki.

Kolejny dzień naszej podróży był w całości poświęcony marce Aviator. W pobliżu miejscowości Porrentruy znajduje się niewielkie lotnisko, gdzie w budynku wieży kontrolnej mieści się główne biuro i showroom marki – Aviator Lab. To tutaj swoje stanowisko pracy ma Ivan Castro, dyrektor kreatywny zegarków Aviator. Przepiękne widoki roztaczające się wokół wieży, ruchliwy pas startowy i codzienny kontakt z lotnictwem stanowią główne źródło inspiracji dla twórców marki.

Uczestnicy wycieczki zostali podzieleni na małe, trzyosobowe grupy, co pozwoliło na dogłębne zapoznanie się z atrakcjami przygotowanymi na czas wizyty w Aviator Lab. Podczas gdy jedna grupa podziwiała okolicę z pokładu niewielkiego samolotu, druga mogła z bliska obserwować pracę projektanta. Trzecia grupa miała okazję odbyć fascynującą rozmowę z czynnym zawodowo pilotem linii Lufthansa, na co dzień przewożącym pasażerów po całym świecie.

Grupa, do której należeliśmy my omawiała między innymi użyteczność systemu GMT w zegarkach. Informacja o godzinie w innej strefie czasowej jest przydatna dla wielu użytkowników, a dla pilotów często zmieniających strefy czasowe jest wręcz niezbędna. Nie dziwi więc fakt, że nasz rozmówca na co dzień używa zegarka z nowej linii marki Aviator – Airacobra GMT. Dowiedzieliśmy się również, że mimo wszechobecnych nowoczesnych technologii w lotnictwie, piloci nadal czasami korzystają z suwaków logarytmicznych dostępnych w niektórych zegarkach, choć są one już zapomniane na co dzień. W zegarkach marki Aviator taką funkcjonalność oferują modele z linii Mig-29.

Niewątpliwą atrakcją dla gości Aviator Lab był przelot niewielkim, jednosilnikowym samolotem marki Piper. Doświadczony pilot i instruktor pilotażu pokazał każdej z grup malowniczą okolicę Porrentruy z lotu ptaka. Z tej perspektywy mogliśmy podziwiać wzgórza i lasy, wśród których rozsiane są niewielkie miejscowości, skupione wokół fabryk największych marek zegarkowych. Dolina Jury to siedziba najbardziej uznanych światowych marek, takich jak Omega, Longines, Rado, Maurice Lacroix, Tissot, Certina, część z nich mieliśmy okazję zobaczyć z powietrza.

Po obiedzie w restauracji znajdującej się w dolnej części wieży kontrolnej, wyruszyliśmy do Porrentruy, gdzie odwiedziliśmy zegarmistrzowskie atelier firmy Aviator. Tam, z bliska, mogliśmy przyjrzeć się produkcji gotowych zegarków. W stosunkowo niewielkim budynku, grupa wykwalifikowanych zegarmistrzów skrupulatnie łączy wszystkie podzespoły w działające czasomierze. W higienicznych warunkach i z wykorzystaniem wysokiej klasy sprzętu zegarki są składane, regulowane i dokładnie testowane, aby do sklepów i na nadgarstki użytkowników trafiały tylko produkty spełniające najwyższe standardy.

Intensywny dzień zakończyliśmy wizytą na wzgórzu zamkowym w Porrentruy, skąd mogliśmy ponownie podziwiać przepiękną panoramę tego zabytkowego miasta – nadal z góry, ale jednak bliżej niż z poziomu chmur.