Tissot PRX Powermatic 80 35mm - recenzja modelu T137.207.11.041.00

I rzeczywiście, taki model zadebiutował i jest już dostępny w sprzedaży. Być może marka Tissot planowała go od początku, a może posłuchała Klientów, jednak nie ma to już większego znaczenia. Istotne jest, że Tissot PRX Powermatic 80 w rozmiarze 35 milimetrów jest dostępny!

Ponieważ jest to model, który od momentu swojej premiery wzbudza duże emocje, postanowiliśmy przeprowadzić mały test i sprawdzić jak ten model sprawdza się w codziennym użyciu. Do testów wybraliśmy model Tissot PRX 35 mm T137.207.11.041.00, czyli wariant z niebieską tarczą. Zapraszamy do przeczytania, jak przebiegła nasza próba.

Współczesny Tissot PRX odwołuje się do zegarków z późnych lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Wtedy do produkcji trafiły pierwsze modele oznaczone jako PRX. Ta nazwa była skrótem od Precise (dokładny), Robust (trwały) i 10 (X to w systemie cyfr rzymskich 10), co odnosiło się do wodoszczelności do 100 metrów.

Na zakończenie siódmej dekady ubiegłego wieku zadebiutował Seastar Quartz w rozmiarze 35 milimetrów, do którego bezpośrednio nawiązuje współczesny PRX.

Tissot PRX jest bardzo czytelny, nawet przy słabym świetle. Wskazówki są jasne, dzięki czemu tworzy się odpowiedni kontrast między nimi a powierzchnią tarczy.

Trzeba pamiętać, że jest to zegarek sportowo-elegancki, dlatego jest w nim obecna substancja Super-LumiNova, jednak nie jest jej tak dużo jak w modelach typu diver czy pilot. W związku z tym, zegarek jest czytelny po zmroku, jednak nie świeci jakby zainstalowano w nim diody LED.

Zintegrowana bransoleta ma na początku tą samą szerokość co mocowania w kopercie. To w połączeniu z wrażeniem płaskiej powierzchni jaką tworzy zegarek oglądany z przodu, sprawia, że nowy PRX 35 “nosi się” i na ręku sprawia wrażenie jakby był 1 lub 2 milimetry większy niż jest w rzeczywistości.

Prawdopodobnie, właśnie to wrażenie spowodowało, że Seastar Quartz był tak popularny na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. Na spodzie zastosowano wciskany dekiel, w którym pojawiło się mineralne szkło pozwalające obejrzeć pracę automatycznego mechanizmu. Z uwagi na rozmiar jest to zdecydowanie model unisex, który polecamy kobietom, mężczyznom o drobniejszych nadgarstkach oraz tym, którzy nie lubią dużych zegarków.

Jeśli ktoś chciałby model większy, to marka oferuje też PRX’a w rozmiarze 40 milimetrów.

Współcześnie wykonana bransoleta ma też ciekawsze wykończenia - wierzch ogniw jest szczotkowany, a krawędzie wykończone na wysoki połysk. Zapięta na ręku ma mocny charakter - jest masywna, a silne refleksy światła dodają jej lekkości. Ostatni, trudny do pominięcia element, to możliwość łatwego zdjęcia bransoletki. Wyposażona jest w teleskopy z systemem szybkiej wymiany, który pozwala bez problemów zamienić ją na jeden z pasków, jaki marka Tissot przygotowała do zegarków PRX 35 mm.

Bransoleta jest wygodna, nie wyrywa włosów z ręki, nie przyszczypuje skóry i układa się świetnie. Jesteśmy zgodni, że to jedna z najlepszych bransolet jakie można otrzymać kupując zegarek za cenę około 3500 złotych. Poza wygodą i pięknym wykończeniem, bransoleta oferuje jeszcze jedno - daje poczucie pewności i solidności. Dzieje się tak, ponieważ jest świetnie spasowana, ogniwa nie blokują się w żadnej pozycji, a zamek działa bezbłędnie za każdym razem.

Oczywiście, użytkowanie zegarka nie ogranicza się jedynie do tego jaki oferuje on komfort, ale ważne jest też jak znosi trudy codzienności. Jeśli chodzi o szkło to jest ono szafirowe, więc w naszych biurowo-magazynowych warunkach nie ma nawet możliwości go zarysować.

Mniejszy rozmiar koperty sprawia, że zegarkiem trudno o cokolwiek uderzyć i porysować jego obudowę. Jedyne zarysowania jakie zauważyliśmy to mikroryski, praktycznie dla oka niewidoczne, na zapięciu - typowe dla pracy przy komputerze. Każdy zegarek, jeśli jego zamek nie powstał ze spieków ceramicznych, wolframu lub kutego włókna węglowego, spoczywający na biurku bez miękkiej podkładki na blat lub bezpośrednio na obudowie laptopa zawsze będzie narażony na zarysowania w tym miejscu.

Prawdopodobnie najbliższym konkurentem, przynajmniej w kontekście rozmiaru, jest polski Balticus Gwiezdny Pył w rozmiarze 37 milimetrów. Jest to jednak zegarek kwarcowy, więc w oczach niektórych może być pozbawiony duszy i przez to nie wart zachodu.

Tissot PRX oferuje doskonałe proporcje, dokładny i działający przez ponad trzy dni bez noszenia mechanizm i ciekawy design tarczy. Naszym zdaniem, trudno przebić tę ofertę i kupić “tak dużo zegarka” w tak atrakcyjnej cenie, zwłaszcza jeśli chce posiadać się wyrób zgodny z kryteriami nadawania oznaczenia Swiss Made.

Każdy zegarek posiada indywidualną kartę gwarancyjną, na której wpisane są data zakupu, numer modelu i indywidualny numer seryjny. Na podstawie tego dokumentu dokonywane są wszelkie czynności serwisowe.

Tissot przygotował gumowe paski w kilku kolorach, które mogą być świetnym dodatkiem do PRX’a na czas wakacji i wtedy, gdy wybiera się swobodniejszy outfit. System szybkiej zamiany bransolety i pasków pozwala dobierać wygląd zegarka do okazji i humoru.

Niebieska tarcza okazała się znacznie ciekawsza niż mogliśmy sobie wyobrazić. Przy białych koszulach i bluzkach jej kolor stawał się żywszy i lepiej widoczny, a połączona z ciemnymi kolorami zdawała się być czarna i doskonale łączyła się z pozostałymi elementami stroju.

Staraliśmy się uważnie obserwować to, czy mechanizm jest dokładny. Zaobserwowana przez nas dokładność egzemplarza testowego była zbliżona do maksymalnych wartości dziennych odchyleń, jakie mogą występować w mechanizmach z Certyfikatami Chronometru COSC. Wielokrotnie słyszeliśmy od powracających Klientów, że zegarki z mechanizmem Powermatic 80 są dokładne, jednak dopiero teraz przekonaliśmy się o tym na własnej skórze.

Zainteresowanych, ale niezupełnie przekonanych zachęcamy do zamówienia zegarka i przymierzenia w domu. ZEGAREK.NET daje Państwu możliwość wygodnego przymierzenia zegarka w domu i zwrócenia nieużywanego modelu.